W życiu wyróżniamy wiele wartości. Jednak nie są one jednakowe dla całego społeczeństwa. Jedni bardziej, drudzy mniej przywiązują wagę do danej rzeczy. Część z nas nazywa siebie materialistami, inni określani są jako filantropi.
Wyróżniamy mnóstwo charakterów. Znamy wiele rodzajów osobowości. Jedni wzruszają się na filmach, inni śmieją się podczas dramatów. Każdy z nas jest inny. Jednak większość z nas czuje się bardziej komfortowo, a nawet bezpiecznie jeżeli otrzymuje wsparcie w działaniu (dążeniu do celu) od najbliższych.
Miło jest kiedy przychodzisz z treningu a Tata czy Mama zapyta się "I co dzisiaj robiłeś, jak Ci poszło?" Brat szturchnie Cię i sprowokuje do "domowej walki". Nie tylko najmłodsi potrzebują poparcia. Każdy się go domaga. Każdy go potrzebuje. Jedni się do tego przyznają, drudzy nawet boją się o nim myśleć.
Chyba większość się ze mną zgodzi, że miło jest gdy możesz podzielić się z kimkolwiek wrażeniami z treningu. Opowiedzieć coś, wyżalić się, usiąść i spokojnie porozmawiać, wyjaśnić czy przemyśleć bieżące sprawy.
Każdy, kto ma zamiar zacząć przygodę ze sportem, musi przede wszystkim chcieć ją zacząć sam z siebie, nie z przymusu rodziców (w przypadku najmłodszych). Rodzice mogą co najwyżej pomóc dziecku. Pomóc dojechać na salę treningową, sfinansować sprzęt, porozmawiać, zmotywować. Na pewno nie mogą zmuszać do przyjścia na jednostkę treningową.
Dlaczego o tym pisze? Dlatego, że nie mogłam przejść obojętnie widząc na sali treningowej te własnoręcznie pokolorowane rękawice bokserskie. Boksując w nich, chyba na starcie wygrywasz pojedynek. Taki prezent otrzymał jeden z Trenerów naszego Stowarzyszenia od Syna, który postanowił zobrazować pracę Taty. Czułbyś się zmotywowany boksując w takim sprzęcie? Otrzymując "kopa energetycznego" od swojego najbliższego otoczenia, efekty podczas Twojej pracy widoczne są natychmiastowo!
Próbuję ukazać jak mało trzeba do tego, żeby kogoś uszczęśliwić. Nie musisz zmuszać, krzyczeć czy rozkazywać. Wystarczy, że POMYŚLISZ i pozwolisz realizować marzenia swojemu dziecku. Przyjemnością dla Trenerów jest to, kiedy adept przychodzi na trening BO CHCE, a nie dlatego, że ktoś Go do tego zmusił.
Miło jest kiedy przychodzisz z treningu a Tata czy Mama zapyta się "I co dzisiaj robiłeś, jak Ci poszło?" Brat szturchnie Cię i sprowokuje do "domowej walki". Nie tylko najmłodsi potrzebują poparcia. Każdy się go domaga. Każdy go potrzebuje. Jedni się do tego przyznają, drudzy nawet boją się o nim myśleć.
Chyba większość się ze mną zgodzi, że miło jest gdy możesz podzielić się z kimkolwiek wrażeniami z treningu. Opowiedzieć coś, wyżalić się, usiąść i spokojnie porozmawiać, wyjaśnić czy przemyśleć bieżące sprawy.
Każdy, kto ma zamiar zacząć przygodę ze sportem, musi przede wszystkim chcieć ją zacząć sam z siebie, nie z przymusu rodziców (w przypadku najmłodszych). Rodzice mogą co najwyżej pomóc dziecku. Pomóc dojechać na salę treningową, sfinansować sprzęt, porozmawiać, zmotywować. Na pewno nie mogą zmuszać do przyjścia na jednostkę treningową.
Dlaczego o tym pisze? Dlatego, że nie mogłam przejść obojętnie widząc na sali treningowej te własnoręcznie pokolorowane rękawice bokserskie. Boksując w nich, chyba na starcie wygrywasz pojedynek. Taki prezent otrzymał jeden z Trenerów naszego Stowarzyszenia od Syna, który postanowił zobrazować pracę Taty. Czułbyś się zmotywowany boksując w takim sprzęcie? Otrzymując "kopa energetycznego" od swojego najbliższego otoczenia, efekty podczas Twojej pracy widoczne są natychmiastowo!
SKF "BOKSING" Zielona Góra |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz