Jako Studentka naszej Zielonogórskiej Uczelni na kierunku Wychowanie Fizyczne miałam możliwość współpracować i przebywać z ludźmi, dla których sport też jest czymś więcej niż tylko kanałem w telewizji. Razem ze wszystkimi uczestnikami tego zgrupowania mieliśmy możliwość doświadczyć czegoś nowego, sprawdzić nabyte już umiejętności, a przede wszystkim pielęgnować swój trening ogólnorozwojowy. Nie byłoby to możliwe bez naszych opiekunów, wykładowców, doktorów Uniwersytetu Zielonogórskiego, którym chciałabym bardzo podziękować za stworzenie odpowiednich warunków do treningu i zajęć dydaktycznych.
Wysiłek fizyczny, mnóstwo śmiechu i świetnej zabawy - jestem bardzo zadowolona ze sposobu, w jaki mogłam spędzić ten okres czasu. Wyjazd zaliczam do bardzo udanych, na pewno będę go miło wspominać!
O co chodzi z "CZAPECZKAMI"? Można przyjąć to za mój obozowy pseudonim. Razem z moją koleżanką ze studiów i jednocześnie koleżanką "po fachu", z którą na co dzień trenuje wiadomo gdzie nie rozstawałyśmy się z czapkami, ponieważ palące słońce nam na to nie pozwalało! Dbając o swoją dyspozycję i gotowość do zajęć starałyśmy się uniknąć niepożądanych skutków nadmiaru słońca! Kto nadał nam taki przydomek? To już nasza tajemnica!
Myślę, że obok szlifowania formy przed sezonem startowym właśnie takie wspomnienia dają nam dalszą chęć do kontynuowania przygody ze sportem. Jest wiele sposobów na zabawę z aktywnością fizyczną, na tym wyjeździe poznałam ich całkiem sporo. Z pewnością wykorzystam zdobyte doświadczenie w swojej karierze sportowej oraz w pracy z dziećmi, które miałam możliwość obserwować podczas pobytu w Goszczanowie.
Pora na następny wyjazd, bo przecież sportowe wakacje jeszcze się nie kończą!
Do usłyszenia!
Studenci i opiekunowie Letniego Obozu Szkoleniowego w Goszczanowie 2015. |
Podczas zajęć na kajakach. |
Chwila relaksu i dobra zabawa nad jeziorem! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz