Teraz już wiadomo gdzie byłam jak mnie nie było! Ale co ja tam robiłam? Wszystkiego nie mogę powiedzieć. Przyznam się tylko, że zaliczyłam spacer po Zakopiańskich Krupówkach.
Czy odwiedziliśmy jakieś szlaki? No pewnie, wszystkie po kolei, nie zdradzę jednak jakim środkiem transportu - czy były to nasze nie do zdarcia nogi czy może kolejki linowe na sam szczyt i z powrotem. Tajemnica to tajemnica. Kto ma wiedzieć ten na pewno już wie!
Tyle czasu wśród prawdziwych górali robi swoje . . .
Myślę, a nawet jestem przekonana, że już niebawem będą tego efekty!
Stanąć oko w oko z niedźwiedziem? Spacer z kozicą górską? Nic prostszego! Stwierdziliśmy, że w razie zagrożenia musimy być szybsi! Nasz Trener postanowił to sprawdzić - no i udało się, w dalszym ciągu prowadzi treningi na naszej sali treningowej, dalej możecie spotkać nas na Dworcowej!
"Trzech Wspaniałych" - tak na nas mówili. Czemu akurat trzech? Sama nie wiem! Ale podobało nam się.
Fajnie pojechać, zrobic swoje, przyjechać i dalej to robić. Wtedy człowiek czuje, że żyje. Plażing? Będzie! Chwila, nie teraz, kiedyś! Na przydomek "WSPANIAŁY" trzeba przecież zapracować!
Poniżej skromna fotorelacja. Skromna żeby nie zdradzać tajników i szczegółów mistrzowskiego przygotowania. Chętnych jest wielu, ale wspaniałych tylko trzech!
Niespodzianka! Spotkaliśmy nawet sportowca z LUBUSKIEGO! SKF BOKSING Zielona Góra z P. Andrzejem Huszczą na Giewoncie! |
SZYBCY I WŚCIEKLI - kozica nie mogła za nami nadążyć! |
Na dobranoc takie właśnie widoki! |
SKF BOKSING ZIELONA GÓRA gdzieś na szczycie - tajmnica! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz